niedziela, 31 stycznia 2010
coca cola
oglądając jakiś obrazek w gazetce reklamowej:
-mamo? ... a na czym chłopczyk siedzi?
-na kole.
-a kole nie można pić! bo jest niezdrowa!!! No TAK!!! Pani Agnieszka mówiła!!!
środa, 27 stycznia 2010
magic (T)
Pewnego mroźnego poranka, kiedy leniwie wyciągaliśmy się w naszym łózku, u drzwi naszych zaskomlał Mailo- przyjaciel nasz, rudy kundel, najlepszy kompan Tymka.
- Tata wpuść Mala!!!- władczo odezwał się nibynajdelikatniejszyelementPi eleszyNaszych .
- A co to za rozkaz!? A przydałoby się tu jakieś magiczne słowo, co?
- Hokus pokus –usłyszałem w odpowiedzi
Zadziałało. Prawdziwy czarodziej.
wtorek, 26 stycznia 2010
niedziela, 24 stycznia 2010
wygrałam!!!
Tak się kiedyś los ułozył, że udało mi sie wygrac mikser na TYM blogu.
Jest świetny i bardzo za niego dziękuję;)
Jest świetny i bardzo za niego dziękuję;)
piątek, 22 stycznia 2010
nawigacja
występują:
Tymon, Nadia, K. Hołowczyc
Droga powrotna z kina (ok100km)
Krzysztof Hołowczyc: za 100m w lewo.
Tymon: tata! Tata! Za 100metrów w lewo!
Nadia:Krzysiek za 100m w lewo!
KH: w lewo.
T: tata! Tata! W lewo!
N: Krzysiek! W lewo!!!
T: ja mówię!!! Tata!! W lewo!!!
N: ... ja chciałam powiedzieć...;(
T: Ja mówię!!
KH: 22 metry prosto.
T: tata!!! 2metry prosto!!!
N: 22 metry prosto!!!
i tak aż do upadłego.
wtorek, 12 stycznia 2010
ballada o januszku
Przemiły poranek w domku.
Tymon wstał bardzo zadowolony, pierwszy raz od 2 miesięcy, mimo, że idzie do przedszkola, a to zawsze wywołuje w nim lęki i płacze.
No i nastąpił poranny słowotok niemożliwy do spisania, ale kilka zdań udało się wychwycić:
-a jak zrobię kupę to dasz mi czekoladki, dobra??? TRZY, TRZY czekoladki!!! I ja je zjem i cię zabiję!!!! Dobra???
poniedziałek, 11 stycznia 2010
wierszyk
A Tymon zna wierszyk….
Inne dzieci znają setki, nie tysiące dłuższych , lub krótszych ... Mogą na hasło pwiedzieć z pamięci: Jak kotek był chory, Pana Tadeusza, Odyseję, Mam trzy latka…
A Tymon zna wierszyk….Tak!!! Naprawdę!!! Nauczył się na pamięć i klepie bez ustanku. Oj, zna…
„Mikołaju , Mikołaju
Co ty robisz w naszym kraju
Robie piłki i korale
A dla ciebie PIEKNE lale”
Zna wierszyk…Po mnie ma pamięć , po tatusiu, nie ma co… Ja też znam wierszyk .
Tylko w Chinach (spisał tata)
Chiny to potęga
W TV reklamują bajkę o jakieś żabce i pewnie o czymś jeszcze, ale o żabce na pewno… ale nie o tym , nie
o tym…
o tym…
Tymon lubi tę reklamówkę jak 100 tys. innych reklamówek na które to jesteśmy teraz wzywani przed telewizor ,ale nie o tym, nie o tym...
Obiecaliśmy mu, że pojedziemy na ten film do kina:
- Aaa, kupisz mi …
- Nie pojedziemy do kina !!!
- No, no … kupisz mi ….- tak mógłbym długo, ale nie o tym, nie o tym…
Wieczorem rzeczona reklama złapała nas w objęcia a my daliśmy się omamić i w tym amoku usłyszeliśmy:
- A to jest w Chinach!!!
Trzepnął hasłem ni stąd ni zowąd i tym samym wyrwał nas z disnejowskiego snu :
- W Chinach???!!! Tymek , no co ty?! Mamy jechać do ….
I w tym momencie przecudnej urody speakrski głos oznajmił:
- "Tylko w Kinach!!!"
- Mama , a nie mówiłem- i znów popatrzył na nas jak na ćwierćdebili.
No to jedziemy do kina . A będzie to daleka podróż…..
teatr tatr (spisał tata)
Wieczorne podsumowanie dnia jak zawsze okraszone czytaniem .
Tym razem było czytanka o polskiej przyrodzie. Tymek kazał sobie przeczytać o salamandrze plamistej, świstaku, kozicy i kilku inny zwierzątkach zamieszkujących nasz piękny kraj . Przy okazji rozmawialiśmy
o górach, chmurach, MUMU, mamie , baci, gwiezdnych wojnach , bakteriach, zimie, filozofii, religii, metafizyce i kupie… Normalka.
o górach, chmurach, MUMU, mamie , baci, gwiezdnych wojnach , bakteriach, zimie, filozofii, religii, metafizyce i kupie… Normalka.
A rankiem…no właśnie -rankiem mnie zaskoczył:
-Tata pojedziemy do TEATRU.
- No pojedziemy , pewnie- trochę zbił mnie pantałyku, ale „ustałem”.
- A co tam jest?- pociągnął temat.
- tam są pokazywane przedstawienia , bajki, taki świat na niby…- popatrzył na mnie tak jak bym miał nie pokolei w głowie i ciągnie;
- Ala tata teatr, no!!!!
- Teatr to taki budynek w którym jest świat na niby- podtrzymywałem swoją wersje .
- No tata a te no … no te świstaki….
Zrozumiałem dlaczego patrzył jak na wariata .
Widziałem nie raz Tarzański teatr . Warto się wybrać. Polecem gorąco!!!!
sobota, 9 stycznia 2010
masakra dla pedantów
piątek, 8 stycznia 2010
wąż
-a co to?
-siusior.
-nie...to!
-skórka.
-a do czego to prowadzi?...
-do jajek (jąder), pęcherza...
-???...
- a z jajek to wykluwa się wąż!
-???...-TAK!!! widziałem!!!
-siusior.
-nie...to!
-skórka.
-a do czego to prowadzi?...
-do jajek (jąder), pęcherza...
-???...
- a z jajek to wykluwa się wąż!
-???...-TAK!!! widziałem!!!
poniedziałek, 4 stycznia 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)