poniedziałek, 11 stycznia 2010

Tylko w Chinach (spisał tata)

Chiny to potęga

W TV reklamują bajkę o jakieś żabce i pewnie o czymś jeszcze, ale o żabce na pewno… ale nie o tym , nie
o tym…  
Tymon lubi tę reklamówkę jak 100 tys. innych reklamówek na które to jesteśmy teraz wzywani przed telewizor ,ale nie o tym, nie o tym...
Obiecaliśmy mu, że pojedziemy na ten film do kina:
- Aaa,  kupisz mi …
- Nie pojedziemy do kina !!!
- No, no … kupisz mi ….- tak mógłbym długo, ale nie o tym, nie o tym…
Wieczorem rzeczona reklama złapała nas w objęcia  a my daliśmy się omamić i w tym amoku usłyszeliśmy:
- A to jest w Chinach!!!
Trzepnął hasłem ni stąd ni zowąd i tym samym wyrwał nas z disnejowskiego snu :
- W Chinach???!!! Tymek , no co ty?! Mamy jechać do ….
I w tym momencie przecudnej urody speakrski głos oznajmił:
- "Tylko w Kinach!!!"
- Mama , a nie mówiłem- i znów popatrzył na nas jak na ćwierćdebili.
No to jedziemy do kina . A będzie to daleka podróż…..

2 komentarze: