Wieczór poprzedzający wyjazd na wakacje był bardzo emocjonujący dla Tyma, nie mógł zasnąć. Ok. godz. 22 mówi do Krzyśka:
- w związku z tym, ze jedziemy w nocy, to czy możemy już jechać? Bo już jest noc.
Chwilę później Krzysiek krzyczał do mnie żebym się ubrała, bo było mi zimno, na to Tymon wystrzelił z łóżka na równe nogi i znów do Krzyśka:
-Czy ja dobrze słyszałem coś o ubieraniu? Bo jak tak to ja już jestem gotowy!!!
niedziela, 31 lipca 2011
sobota, 30 lipca 2011
czwartek, 14 lipca 2011
wtorek, 12 lipca 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)