środa, 30 listopada 2011

ospa



Ospa to mały pryszcz w porównaniu z tym co się dzieje z człowiekiem jak musi siedzieć w domu i nie może wyjść nawet na podwórko, bo kaszel jakiś się zaplątał.

 Dziś mija piąty dzień naszego wspólnego znoszenia się i czego się dzisiaj dowiedziałam?:
Że bałagan w pokoju Tymon ma przez nas (mama i tata) i przez to musi sie tak męczyć.
I ma rację, przyznałam mu to, bo w końcu my mu te zabawki kupujemy.
Doszło dziś do ciskania drewnianymi klockami w podłogę.
Postanowiłam więc rozwiązać ten problem. Tymon poszedł do łazienki a ja połowę dobytku wyniosłam na strych - niech zapomni i się stęskni.
Jeszcze kilka dni i boję się myśleć co się wydarzy.
Czekam na kogokolwiek, żeby mnie zmienił.
A dziecka też mi szkoda, bo ileż można;/

środa, 23 listopada 2011

po francusku ;)



twórczość






A to jest bardzo skomplikowany rysunek, więc go nie opiszę. Na pewno jest tu domek - więcej nie jestem w stanie opisać.

Po co są długie nogi? Żeby wszystko widzieć ;)




Głowa - wędka

szał twórczy





i zabawa na całego











nie ma nudy wieczorami - hasło MASKI wywołało akcję MASKI




środa, 16 listopada 2011

Uwielbiam

Dodaj napis



komiZariat policji

Drzewogad







Ankieta robione Tymonowi przez Nadię

Pojazdy kosmiczne